2009-03-04 15:02:14

Tylko 3% Słupszczan wzięło udział w konsultacjach w sprawie poszerzenia granic miasta

Takie jeszcze nieoficjalne wyniki konsultacji przedstawił dziennikarzom Prezydent miasta Słupska. Wynik ten świadczy o kompletnym braku zainteresowania tą sprawą ze strony mieszkańców miasta i pokazuje, że głoszone przez władze miasta argumenty w tym ten o braku przestrzeni dla rozwoju jest po prostu nieprawdziwy.
Mieszkańcy Słupska nie uważają, aby pomysł poszerzenia granic miał dla nich istotne znaczenie i wpłynął w sposób istotny na jakość ich życia. Miasto już obecnie boryka się z wieloma problemami i to ich szybkiego rozwiązania oczekują. Co zmiana granic przyniosłaby zwykłemu mieszkańcowi miasta – nic, nic się dla niego nie zmieni. Między innymi, dlatego prawie wszyscy mieszkańcy słupska mimo szerokiej akcji promocyjnej słupskiego ratusza nie skorzystali z prawa do wypowiedzenia się w rozpowszechnianej z wielkim zaangażowaniem ankiecie.
2500 wypełnionych ankiet na prawie 80 000 osób uprawnionych w mieście do wzięcia udziału w konsultacjach jest dotkliwą porażką dla władz miasta Słupska niezależnie od faktu, że 80% głosujących wyraziło swoje poparcie dla włączenia w granice miasta sołectw: Bierkowo, Strzelino i Włynkówko.
W prawie siedmiokrotnie mniejszej, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców gminie Słupsk ankiety wypełniło 6 623 osoby, z czego 97 % głosowało przeciw. Tak duża frekwencja i stanowczy sprzeciw mieszkańców gminy pokazuje, że sprawa dla naszej społeczności jest bardzo ważna. Można powiedzieć, że projekt poszerzenia granic nikogo z mieszkańców Słupska nie obchodzi i nie należy się te mu dziwić.
To był dziwaczny i zastępczy projekt – stwierdził wójt gminy Mariusz Chmiel. Trzeba mieć tylko nadzieje, że Rada Ministrów szybko podejmie w tej sprawie decyzje, która uwzględni wyniki przeprowadzonych konsultacji i będzie ona zgodna z wolą wszystkich osób którzy mieli w tej sprawie coś do powiedzenia i wypowiedzieli się w organizowanych w Gminie, Powiecie i mieście Słupsku konsultacjach. Uważamy, że mimo opiniodawczego charakteru konsultacji trudno będzie nam wyobrazić sobie sytuacje, w której wbrew woli zainteresowanych mieszkańców gminy zostałyby zmienione granice i nie zostanie uwzględniony głos tych, którzy bezpośrednio zainteresowani są bytem wspólnoty, którą tworzą.